Miley
- Nina, miałaś nam powiedzieć o jakieś super wiadomości. - przypomniało mi się, gdy dochodziłyśmy do galerii Wola Park.
- Ach, tak. - wykrzyknęła. - Rodzice wysyłają mnie do Londynu . . .
- To miała być super wiadomość, a nie jakaś smutna. - przerwała Ninie Sally, a mi łzy napłynęły do oczu.
- Ale dziewczyny dajcie mi dokończyć. - powiedziała Nina. - Nie jadę tam sama . . . tylko z wami !!! Cieszycie się ?
- Pewnie. - powiedziałyśmy prawie jednocześnie. - Kiedy wyjeżdżamy ? - dodałam po chwili.
- Wyjeżdżamy we czwartek. Wylot mamy o 8:20. - odpowiedziała mi.
- A właściwie po co ty tam jedziesz ? - spytała Sally.
- Rodzice chcą żebym kształtowała aktorstwo z największymi gwiazdami. A tutaj nie ma tak dobrej szkoły aktorskiej. - odparła z podekscytowaniem.
We wspaniałym humorze kierowałyśmy się do drzwi wejściowych galerii.
* 2 godziny później; w drodze do swoich domów *
Nina
- A może wejdziecie do mnie i zobaczymy jak rzeczy sobie kupiłyśmy ? - spytałam niepewnie, oczekując pozytywnej odpowiedzi.
- Dobry pomysł. - powiedziała Miley.
Ucieszyłam się i weszłyśmy do mojego domu.
* w pokoju Niny *
Sally
- To może ja pierwsza. - powiedziałam i wypakowałam swoje ciuchy z torby.
- Są świetne. - powiedziała Nina. - No to czas na moje ciuchy.
- Bombowe ! - wykrzyknęłam równocześnie z Miley. - Z naszej trójki ty masz najlepszy gust. - dopowiedziałam.
***************************************************************************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz