piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział II

* w drodze na zakupy *

Miley

Nina, miałaś nam powiedzieć o jakieś super wiadomości. - przypomniało mi się, gdy dochodziłyśmy do galerii Wola Park.
Ach, tak. - wykrzyknęła. - Rodzice wysyłają mnie do Londynu . . .
To miała być super wiadomość, a nie jakaś smutna. - przerwała Ninie Sally, a mi łzy napłynęły do oczu.
Ale dziewczyny dajcie mi dokończyć. - powiedziała Nina. - Nie jadę tam sama . . . tylko z wami !!! Cieszycie się ?
Pewnie. - powiedziałyśmy prawie jednocześnie. - Kiedy wyjeżdżamy ? - dodałam po chwili.
- Wyjeżdżamy we czwartek. Wylot mamy o 8:20. - odpowiedziała mi.
A właściwie po co ty tam jedziesz ? - spytała Sally.
Rodzice chcą żebym kształtowała aktorstwo z największymi gwiazdami. A tutaj nie ma tak dobrej szkoły aktorskiej. - odparła z podekscytowaniem.
We wspaniałym humorze kierowałyśmy się do drzwi wejściowych galerii.

* 2 godziny później; w drodze do swoich domów *

Nina

A może wejdziecie do mnie i zobaczymy jak rzeczy sobie kupiłyśmy ? - spytałam niepewnie, oczekując pozytywnej odpowiedzi.
Dobry pomysł. - powiedziała Miley.
Ucieszyłam się i weszłyśmy do mojego domu.

* w pokoju Niny *

Sally

To może ja pierwsza. - powiedziałam i wypakowałam swoje ciuchy z torby.





- Ale extra. - powiedziała Miley. - Teraz ja.
                                                                 





- Są świetne. - powiedziała Nina. - No to czas na moje ciuchy.
                                                                       







Bombowe ! - wykrzyknęłam równocześnie z Miley. - Z naszej trójki ty masz najlepszy gust. - dopowiedziałam.

***************************************************************************************************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz